sobota, 15 września 2012

Nicea; Pamiętniki z wakacji, czyli co robiłam, jadłam, piłam

Końcówkę wakacji spędzam we Francji. Dokładniej na Lazurowym Wybrzeżu, w Nicei.
Jak mogę korzystam teraz z francuskich pyszności i specjalności. Dlatego na dzisiejsze śniadanie zjadłam francuskiego croissanta z boulangerie. Dodałam do niego trochę dżemu figowego. Warto było! Pycha!


Na zdjęciu widać cudowne brioche - po samej lewej stronie, które jest lekko słodszym ciastem drożdżowym. Zwykle podaje się je na śniadanie. Koniecznie muszę spróbować i sama taką brioszkę zrobić. Próbowaliście kiedyś? Wyszło? Macie przepisy?

Dalej widać chyba najbardziej znane croissants. Podawane na śniadanie i na przekąskę. Mi najbardziej smakują maczane w kawie z mlekiem. Lubie też wersje na słodko, z dżemem lub czekoladą, a także na słono z szynką i serem. Jakie najbardziej lubicie?

Najdalej widać pain au chocolat, czyli malutkie "chlebki" z ciasta francuskiego z czekoladą, kiedyś byłam ich wielką fanką, a dziś ich miejsce zajęły croissanty.

Napiszcie co najbardziej lubicie.
Całuję,


1 komentarz:

  1. Tak takie lubię, na śniadanka ; )
    Brioche robiłam, całkiem proste- http://perfectmelt.blogspot.com/2012/09/penoziarniste-brioche-z-nutella-i.html

    OdpowiedzUsuń