piątek, 31 sierpnia 2012

środa, 29 sierpnia 2012

Prosta klasyka przekąsek (caprese)


Jeżeli nie mam pomysłu na coś małego to zawsze idę w klasyki.
Właśnie takim klasykiem dla mnie jest pomidor, mozzarella i bazylia.
Ostatnio w mojej lodówce znalazły się tylko pomidorki koktajlowe, ale to nie przeszkodziło mi w zrobieniu caprese.
Wszystko polałam dobrej jakości oliwą extra virgin i dodałam pieprz.


A wy co robicie jak brak wam pomysłów?

Całuję, 

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Mr. Brownie



Zwariowałam na punkcie BROWNIE. Mr. Brownie to jest mój typ ("If you know what I mean", nie no żartuję) zawsze kiedy muszę zrobić ciasto, a brakuje mi czasu. Najdłużej z tego rozgrzewa się piekarnik.

Dodam jeszcze, że z tym przepisem robiłam różne rzeczy. Dodawałam bakalie, przyprawy, różne rodzaje czekolad. Nie ważne jak starałam się go zepsuć, to się nie dało.

Co potrzebujesz?
3 tabliczki gorzkiej czekolady (ja wybieram moją ulubioną, która jest mało słodka)
200 g masła
6 jaj
100 g mąki
150 g cukru (oryginalnie w przepisie było chyba 300g ale ja wolę smak czekolady niż cukru)
i jeszcze naczynie w którym to przygotujesz, świetnie sprawdzi się większa płaska forma

Co robisz?
Umieszczasz garnek z odrobiną wody na ogniu (lub płycie, ja mam palniki) na nim kładziesz miskę do której trafia czekolada i masło (jak na zdjęciu obok). Mieszasz, aż do całkowitego rozpuszczenia, potem zdejmujesz z grzania.

Do innej miski wbijasz jajka, dodajesz mąkę, cukier i mieszasz.

Dwie masy łączysz stopniowo, żeby jajko nie ścięło się pod wpływem ciepłej masy czekoladowej.

Później wszystko trafia do formy, a forma do piekarnika nagrzanego na 180 stopni na ok 18 do 20 minut.

Całuję, 


niedziela, 26 sierpnia 2012

Tarta z kremem (w którym się zakochałam) i owocami


Chciałam skorzystać z wielkiej ilości owoców jakie znalazłam w lodówce. Stwierdziłam, że najlepiej zrobić tartę z owocami.
Znalazłam przepis na Make Cooking Easier i go trochę pozmieniałam.
Po raz pierwszy udało mi się zrobić naprawdę kruche - kruche ciasto. Nie użyłam żadnego jajka, tylko mąkę, masło i trochę cukru. Aż byłam zdziwiona efektem.


Co potrzebujesz? 

Na ciasto: 150g mąki, 120g masła, 2 czubate łyżki cukru

Na krem: 250g serka mascarpone, 80g (może być i tabliczka) białej czekolady.

Do dekoracji: ulubione owoce

Co robisz? 

Przesiewasz mąkę i dodajesz masło. Tniesz masło i starasz się żeby każdy kawałek był w mące. Staraj się, aby masło nie stało się ciepłe. Potem zdecydowanym ruchem ugniatasz ciasto w kulę i wkładasz w folii do zamrażalnika na ok 20 min.

W tym czasie dobrze rozgrzewać piekarnik. Potrzeba nam temperatury 180stopni. Wyjmujemy ciasto, rozwałkowujemy i układamy w formie. Ciasto nakłuwamy i wstawiamy do piekarnika na ok. 25 minut.

Rozpuszczamy białą czekoladę, studzimy ją i łączymy z serkiem mascarpone. Wyjętą z piekarnika tartę też studzimy i pokrywamy kremem, posypujemy owocami. Najlepiej smakuje schłodzone.

Wyszło?

Całuję,

piątek, 24 sierpnia 2012

Pamiętniki z wakacji, czyli "co robiłam, jadłam, piłam" (dla tych powyżej 18 lat!)



<tylko powyżej 18 lat!>

To jest typowy angielski drink z Pimm's.
Pimm's to likier na bazie ginu. Dodane są cytryny, chinina (dobry na malarię) i mieszanka ziół. Sam alkohol ma 25% ale rzadko podaje się go samego.

Tu jest zrobiony z niewielką porcją toniku z lodem, truskawką, miętą i ogórkiem. Mówię wam PYCHA!

Zazdroszczę tym, którzy są w Anglii! Pijecie to codziennie?

czwartek, 23 sierpnia 2012

Co robiłam, jadłam, piłam?

Robię zawszę masę dziwnych zdjęć. Czegoś co mnie zdziwi, ucieszy, przerazi, rozbawi. Często cykam zdjęcia jedzeniu, czy piciu. Stwierdziłam że to dobre miejsce żeby się nimi podzielić :)



To są prawdziwe chińskie pierożki. Robione własnoręcznie. Muszę przyznać, że bardzo różnią się od tych polskich.

Ciasto jest delikatniejsze, ale też bardziej elastyczne.
Farsz jest dowolny, ale w tym przypadku był to farsz mięsno-warzywny. Warzywa i mięso były pokrojone bardzo drobno i w środku stanowiły masę. Jak dowiem się co tam było to od razu napiszę!.
To wszystko podane było z kolendrą i sosem sojowym.

Jeżeli będziecie mięli okazję spróbować to polecam.

Całuję,

Sałatka ze szpinkau

Niedawno byłam pod Halą Mirowską na bazarku. Kupiłam tam fantastyczny szpinak. Jest dobry do sałatek, makaronów i sam na przykład zapiekany. Dziś stwierdziłam, że zrobię prostą sałatkę, ale z niespotykanym sosem.

Co użyłam? 
-liście szpinaku
-śliwki
-ser kozi (świetny będzie każdy wyrazisty: pleśniowy, feta)
sos: chutney z czerwonej cebuli (kupiłam w M&S na przecenie), sok z cytryny i oliwa z oliwek 

Wyszła prosta i nieprzewidywalna sałatka
Całuję, 

środa, 22 sierpnia 2012

Łatwy kurczak

Ostatnio przekonałam się do udek, skrzydełek i innych części kurczaka niż same filety. Mają lekko inny smak, są mniej suche.
Dziś wybrałam przygotowanie kurczaka (podudzia) marynowane w maślance. Przygotowanie to tylko połączenie składników, pieczenie tylko 30 min, a najlepiej smakują po jednym dniu marynowania. Są fantastyczne na przyjęcie, bo można je złapać i jeść na stojąco. Dobrze się też sprawdzą na zimno.

Co potrzebujesz?
Wybrałam 12 podudzi z kurczaka.
400 ml maślanki
4 + 1 łyżki oleju lub oliwy z oliwek (nie extra virgin)
2 ząbki czosnku
łyżka syropu klonowego (lub sztucznego miodu)
sól, pieprz
(ja dodałam czarnuszkę, ale świetnie sprawdzi się cumin albo kmin)

Jak to zrobić?
Najlepiej wziąć dużą miskę lub dużą torbę plastikową. Włożyć do niej kurczaka, zalać maślanką, 4 łyżkami oleju, wrzucić rozgniecione ząbki czosnku, dodać syrop klonowy, sól i pieprz. Najlepiej włożyć do lodówki na noc, albo na 30 min.
Nagrzewamy piekarnik do 220stopni i wkładamy na 30 min. Później można trzymać aż się zrumieni.

Całuję, 

wtorek, 21 sierpnia 2012

Arbuz z fetą? Tak!

Dziś był naprawdę ciepły dzień. Nie obyło się bez wyprawy pod Halę Mirowską po świeże owoce. Ale na kolację chciałam zjeść coś prostego. 
Kiedyś widziałam przepis na sałatkę z arbuza i fety z miętą. Stwierdziłam jednak, ze dziś mam ochotę na coś bardziej wytrawnego, a mięta kojarzy mi się ze słodkimi rzeczami. Dlatego zdecydowałam zamienić miętę na bazylię.

Pokroiłam arbuza pozbywając się z niego pestek. 
Dodałam kostki fety (a raczej sera feto-podobnego). 
Rozerwałam kilkanaście listków bazylii. 
Wszystko oprószyłam pieprzem. 
Dodałam sok z cytryny i trochę syropu klonowego. 


Smak był niespotykany! Polecam! Jeżeli ktoś się odważy to piszcie jak wyszło :)

Całuję,






niedziela, 19 sierpnia 2012

Pull-apart-bread cynamonowy

Dziś na śniadanie chciałam zjeść coś specjalnego, ale nie myślałam, że będę czekać na śniadanie do 13.00. Zrobienie ciasta (a raczej chlebka) zajęło mi 2godziny. Ale powiem szczerze WARTO BYŁO! Już długo przygotowywałam się do tego wypieku, bo fascynowała mnie jego faktura. Składa się z wielu cieniutkich plastrów, które łatwo od siebie oddzielić bez noża.
Muszę dodać, że pierwszy raz w życiu sama zrobiłam ciasto drożdżowe.

Czego potrzebujesz?
2 i potem ok 3/4 szklanki mąki
ok 2 łyżek cukru
7g (zwykle jedna saszetka) suchych drożdży
60g masła
2 jajka
pół szklanki mleka
ćwierć szklanki wody
szczypta soli
łyżeczka ekstraktu waniliowego

1 szklanka cukru
50g roztopionego masła
2 lub 3 łyżeczki cynamonu
łyżeczka gałki muszkatołowej

Zaczynamy od wymieszania rzeczy suchych. 2 szklanki mąki, drożdże, cukier, sól. W innej roztrzepujemy jajka. Roztapiamy masło (można w mikrofalówce) wlewamy do tego mleko dodajemy ekstrakt, wodę i dodajemy jajka. Obie masy łączymy. Najlepiej wszystko wymieszać drewnianą łyżką. Dodaj 3/4 szklanki mąki i wyrób ciasto rękami. Odstaw na jakieś 45 min przykryte ściereczką, aż wyrośnie.

Po tym czasie można się wyżyć na masie i ją pobić, aby straciła na objętości. Potem rozwałkowujemy ciasto (przydaje się mąka) na duży prostokąt (ja zrobiłam jakiś 30x55 cm).

Mieszamy razem cynamon cukier i gałkę. Masło roztapiamy.

Smarujemy prostokąt masłem i posypujemy mieszanką.

Wykładamy keksówkę papierem do pieczenia. Ciasto kroimy na paski lekko cieńsze niż krótszy bok keksówki. Potem pasy układamy na sobie i dzielimy na kwadraty. Kwadraty układamy obok siebie aż utworzą położoną wieżę :)


Dokładnie tak jak na tym obrazku.

Teraz możemy ciasto odłożyć na jakieś 20 min aż rozgrzeje się piekarnik.

Potrzebujemy go nagrzać na 180 stopni.



Pieczemy ok 35 min, zależnie od piekarnika.









Brunch

Byłam tydzień temu na fantastycznym brunchu w restauracji (i klubie) Herezja. Knajpa mało znana, położona trochę na uboczu, ale muszę przyznać ze pozytywnie mnie zaskoczyła. Ponad 3 przystawek, 5 czy 6 dań gorących i lekki deser :) wszystko hinduskie i tajskie. Byłam tam dopiero raz, ale sadze ze wybiore sie i drugi, byle w dobrym towarzystwie.

czwartek, 16 sierpnia 2012

Śniadaniowa owsianka

Dla mnie owsianka jest czymś niezastąpionym na szybkie i sycące śniadanie. Czasem korzystam z owsianek instant, ale bez wątpienia, wolę takie zrobione domowym i błyskawicznym sposobem. Robię ją często, bo zajmuje mi to maksymalnie 6 min i zawsze mogę dodać ulubione dodatki.


Owsianka z mikrofalówki

ok. 3 łyżek płatków owsianych (ja robię ze zwykłych, nie błyskawicznych)
ok, 200 ml mleka, lub mleka z wodą
szczypta soli

+ ulubione składniki. U mnie jest to najczęściej banan, suszona żurawina, cynamon i orzechy, w różnych konfiguracjach.
Świeże owoce najlepiej dodać na końcu, ale suszone i orzechy na początku.
Świetnie sprawdzą się każde suszone owoce, orzechy. Ze świeżych polecam truskawki, maliny, banany, borówki, brzoskwinie.

Jak ją zrobić?
Do miski lub kubka wsypać składniki i wstawić do mikrofalówki na 2 minuty. Po tym zamieszać masę i wstawić jeszcze na 2 min. Możliwe, że owsianka będzie już gotowa (zależy od tego jak gęstą się lubi, im dużej jest podgrzewana tym bardziej gęstnieje). Można wykonać to jeszcze raz i po tym cieszyć się błyskawiczną owsianką.

Całuję,

Lemo & nada


Chyba każdy w ciepłe dni lubi wypić lemoniadę. Najczęściej jest to zwykłe połączenie wody, lodu, cukru i cytryny. Jednak ostatnio bardzo często pojawiają się różne kombinacje, z dodatkiem owoców i przypraw. Ja proponuję przepis podstawowy, czyli taki, do którego można dodać cokolwiek ma się w domu lub kupi w sklepie, albo zostawić taki i lemoniada też wyjdzie pysznie.

Na zrobienie 1l lemoniady potrzebne są:


1 duża cytryna
1 limonka (niekoniecznie, ale zwykle cena za jedną to ok. 90 groszy, a dodaje fajnego smaku)
3 łyżki cukru
ok 900 ml wody (ja lubię dodać trochę gazowanej)
lód
~ ewentualnie można dodać plasterki cytryny do dekoracji

Jak połączyć?
Zagotuj trochę wody i połącz gorącą wodę w niewielkim naczyniu z 3 łyżkami cukru, aż ten się rozpuści. Powstaje wtedy taki syrop cukrowy. Do dzbanka wyciśnij cytrynę i limonkę, dolej wodę i wlej przygotowany wcześniej syrop cukrowy. Lód można dodać do dzbanka lub po prostu do szklanek. I gotowe :)



 Ja zrobiłam dziś moją lemoniadę z plasterkami ogórka i miętą. Może to się wydawać trochę dziwne, ale zapewniam, że orzeźwia fantastycznie!


Inne rzeczy które fantastycznie pasują do lemoniad to:
- bazylia
- pomarańcza lub grejfrut
- cienko pokrojony imbir
- mus malinowy lub syrop malinowy (jak dodajemy syrop to można dać mniej cukru)
- kostki lodu można zamienić na kruszony lód
- na imprezę można dodać whisky :)

Wszystko smakuje fantastycznie.

środa, 15 sierpnia 2012

Od czego by tu zacząć...?

Po pierwsze, ten blog powstał dla ukazania światu moich dziwnych dań. Często tworzę obiad lub kolację tylko z tego co mam w szafkach i w lodówce, bo jako studentka nie zawsze mam czas na zakupy pod przepis. To sprawia, że aktywuję mój umysł i wymyślam czasem bardziej, a czasem mniej udane dania. Oczywiście tu będą się pojawiać tylko te lepsze :)
Po drugie, blog jest dla mnie motywacją by więcej gotować sama niż jeść na mieście. Jednak będę się starała wstawiać też zdjęcia rzeczy które polecam do zjedzenia lub wypicia poza mieszkaniem.
Po trzecie, ten blog to nie będzie tylko jedzenie, znajdzie się tu też picie, jak na studenta przystało.
Całuje,