Ubóstwiam banany. Są dobre do porannej owsianki, koktajlu lub na wieczorną przekąskę. Ich zwarta konsystencja i słodziutki smak sprawiają, że dzień od razu staje się lepszy. Niezastąpione!
Ale co zrobić z już przejrzałymi bananami? Jest świetny pomysł - chlebek bananowy.
To taki prawie chlebek, wychodzi wilgotne ciasto o słodkim smaku bananów i nutką przypraw oraz słodkością daktyli. Dobrze smakuje z jogurtem greckim.
*najlepiej wybrać do tego formę keksową
- 3 większe bardzo dojrzałe banany
- ok. 80g roztopionego masła
- 80 g. cukru
- 1 jajko
- 5 suszonych daktyli pokrojonych
- 1,5 szklanki mąki
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią (u mnie był w tym kardamon), albo cukru wanilinowego
- szczypta gałki muszkatołowej
- szczypta soli
Piekarnik nagrzać do 170 stopni. W misce rozgnieść widelcem banany. Do bananów dodać masło, cukier jajko, daktyle i przyprawy, wszystko wymieszać. Na końcu dodać mąkę (z sodą i solą). Teraz wszystko włożyć do piekarnika i piec około godziny. Potem odstawić do ostygnięcia i gotowe :)
Do czego wy najbardziej lubicie dodawać banany?
Całuję,
cóż za cierpienie. Poczekać parę dni - główny składnik dojrzeje idealnie, ale piekarnik nie zmaterializuje! Chlip. Bon... on va le faire a Varsovie comme meme :*
OdpowiedzUsuń